Życie po Korpo …

3: 56 Tydzień przed „innymi” Świętami Wielkanocnymi.

Sobota, mój syn właśnie skończył grać na komputerze i położył się spać. Teraz, kiedy wszyscy przenieśli się do on-line, to brak przepustowości sieci zmienił rozkład dnia i wytworzył nowe nawyki.

Ja mam fart, pracuje zdalnie od 4 lat i dorobiłam się własnego biura. Prowadzę też coworking, który teraz odwiedza tylko kilku stałych klientów. Mam więc miejsce i warunki do pracy, o których każdy marzy kiedy siadając w kuchni czy na kanapie otwiera laptopa z biegającymi wokół dziećmi. Zamknięcie szkół i przedszkoli, przeniesiecie życia społecznego do sieci… no i niepewność. Tak teraz wygląda rzeczywistość. 

Dziś mija czwarta rocznica mojego odejścia z korporacji, w której przepracowałam 21 lat. Jest rano i zaczynam pisać tego bloga, o którym myślałam już od kilku lat. 

Dlaczego dzisiaj?

Koronawirus zamknął Nas w domach. To już 4 tydzień i każdy z Was to widzi, że zaczynamy odczuwać ekonomiczne skutki epidemii. Firmy przygotowują się do ogłoszenia upadłości, a korporacje do zwolnień grupowy. Wielu przedsiębiorców zawiesiło swoją działalność, a Pracownicy uczą się pracy zdalnej lub czekają na bezpłatnych urlopach na „wyrok”.

Co będzie za chwilę?

Otworzy się nowy czas. Wielu z Was wyjdzie na Rynek Pracy – nie do końca z własnej woli. Niezależnie czy myśleliście o odejściu z korpo, czy ta sytuacja Was zaskoczyła, stajecie przed pytaniem: 

– „Co teraz? Nowa praca, czy własna firma? Nie wiem” – odpowiadacie odrazu w myślach….

Ale tam gdzie się coś kończy, także się coś zaczyna. Pomimo obecnych trudności, mogę powiedzieć, że jestem z siebie dumna. Mam trzy spółki i poznałam niesamowitych ludzi. A teraz rozpoczynam przygodę z pisaniem dla siebie i dla Ciebie, aby podzielić się wszystkimi swoimi przemyśleniami, błędami i sukcesami. Więc do działa!

I … mam nadzieję, że dzięki temu, że przeczytacie mój blog, będzie Wam łatwiej. Śmielej spojrzycie w przyszłość i unikniecie najczęstszych błędów popełnianych przez przedsiębiorców… no i przeze mnie.